witam serdecznie ja to znałem tak:
w słonecznym cieniu, na miękkim kamieniu, siedziała młoda
staruszka,
nic nie mówiąc rzekła:
mój syn, którego nie posiadam, wlazł na gruszkę, trząsł pietruszkę
a cebula spadała
właściciel tego banana zawołał: złaście z mojego kasztana!
więc pozbieraliśmy te kartofle i poszliśmy do portu
a w porcie stały trzy statki, jeden cały, drugiego połowę a
trzeciego wcale nie było,
więc weszliśmy do tego, którego wcale nie było i popłynęliśmy
Bałtykiem
aż po same karpaty.
A teraz powiem coś o sobie
urodziła mnie moja ciotka.............
bo moja mama miała wielkie pranie
mój ojciec wykłada na uniwersytecie
podłogę kafelkami
mój brat otworzył aż trzy sklepy jubilerskie
tyle że wytrychami
a ja, dzięki dobrej znajomości, od tych paru chwil jestem na
wolności...
pozdrawiam quendi
taksior
(dobre gdy się opowiada naśladując głos naszego bohatera
narodowego :-) Bogusia) oczywiście z papieroskiem
tato tato dlaczego zmieniliśmy pastę na "colgate"
.
.
.
.
-w imię zasad.... skurwysynu
(może także być:)
-bo to... zła pasta była... wiesz