Discussion:
Za późno na reanimację
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Arkadiusz Niechciałkowski
2024-02-11 21:34:18 UTC
Permalink
"Od 22 lutego 2024 roku Grupy dyskusyjne Google nie będą już obsługiwać nowych treści z Usenetu. Publikowanie treści i subskrybowanie nie będzie dozwolone, a nowe treści z Usenetu nie będą wyświetlane. Wyświetlanie i wyszukiwanie danych historycznych będzie nadal możliwe w taki sam sposób jak obecnie."

Więc jak ktoś jeszcze chce coś dodać to ostatnia szansa.

Tax.

Para zakochanych spaceruje po parku
- Kochany, pocałuj mnie... jak Romeo piękną Julię...
- To znaczy?
- Hmm... a może przytul... jak Abelard swą Heloizę...
- Czyli, że jak?
- Jak, jak... k**wa srak! Czytałeś coś, kiedyś w ogóle?
- Tak! Naszą Szkapę. Pociągniesz?
Arnold Ziffel
2024-02-12 11:45:53 UTC
Permalink
Post by Arkadiusz Niechciałkowski
Więc jak ktoś jeszcze chce coś dodać to ostatnia szansa.
Nie tam. Usenet działa dalej, po prostu bez Google Groups.

http://news.chmurka.net/

Tax:

Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się
grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Nie chciała jeść grzybów.
--
Dzwoni baba do szpitala:
- Panie doktorze, mojemu mężowi utknęła igła w gardle. Niech pan szybko
przyjeżdża.
- Dobrze, już jedziemy.
- Baba po 3 min dzwoni - nie musi pan przyjeżdżać, bo znalazłam drugą.
LordBluzg®🇵🇱
2024-02-12 13:19:26 UTC
Permalink
Post by Arkadiusz Niechciałkowski
"Od 22 lutego 2024 roku Grupy dyskusyjne Google nie będą już obsługiwać nowych treści z Usenetu. Publikowanie treści i subskrybowanie nie będzie dozwolone, a nowe treści z Usenetu nie będą wyświetlane. Wyświetlanie i wyszukiwanie danych historycznych będzie nadal możliwe w taki sam sposób jak obecnie."
I bardzo dobrze. Usenet zaczął się od czytników i skończy na czytnikach
🙂 Google od zawsze było "protezą" pozbawioną wielu funkcji, które
posiada czytnik.

Tax:

Żona do męża:
- Kochanie, co myślisz o jakimś trójkącie?
Mąż myśli:
...(uwaga pułapka!)
- Nie, absolutnie mnie to nie kręci.
Żona:
- No to dzwonię do Moniki i odmawiam.
--
LordBluzg®🇵🇱
<<<ƧiԳ ćɒdɘႱ i Putina i ęjcaredefnoK>>>
Arnold Ziffel
2024-02-12 15:49:15 UTC
Permalink
Post by LordBluzg®🇵🇱
I bardzo dobrze. Usenet zaczął się od czytników i skończy na czytnikach
? Google od zawsze było "protezą" pozbawioną wielu funkcji, które
posiada czytnik.
Mi by Google nie przeszkadzało, gdyby nie spam z Google. Niech sobie
ludzie piszą z Google jak chcą i im tak wygodniej. No ale... już nie będą.
Kto chce zostać, zainstaluje czytnik, komu aż tak nie zależy... no cóż,
nic nie poradzimy.
Post by LordBluzg®🇵🇱
- Kochanie, co myślisz o jakimś trójkącie?
...(uwaga pułapka!)
- Nie, absolutnie mnie to nie kręci.
- No to dzwonię do Moniki i odmawiam.
- Co sądzisz o trójkącie ze mną i z twoją żoną?
- Popierdoliło cię?
- Rozumiem, skreślam cię...

Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę.
Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na
obiad" - i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce
zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku
odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje
kalendarzyk - "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec
spożyję panią w środę na kolację". Zebra chce protestować, lecz ze
ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się
wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę. Więc zjem pana
jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku.
- "To ja pana pierd...!"
- "Aa, to ja pana skreślam..."

Siedzi zajączek i cos pisze. Podchodzi wilk:
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk.
Za nim niedźwiedź:
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!

Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy
wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne
zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie
łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I
mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu
łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn
jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec.
Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to
nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"
--
Pan Buszek (wozny w domu studenckim "Zaczek" w Krakowie) mawial co
nastepuje:
Studentki zglosily zepsute umywalki. Pan Buszek przez radiowezel:
- Panie ktore maja zatkane, niech zejda na dol. Ten facet juz czeka.
Marcin Safiejuk
2024-02-12 18:50:00 UTC
Permalink
Post by Arnold Ziffel
Post by LordBluzg®🇵🇱
I bardzo dobrze. Usenet zaczął się od czytników i skończy na czytnikach
? Google od zawsze było "protezą" pozbawioną wielu funkcji, które
posiada czytnik.
Mi by Google nie przeszkadzało, gdyby nie spam z Google. Niech sobie
ludzie piszą z Google jak chcą i im tak wygodniej. No ale... już nie będą.
Kto chce zostać, zainstaluje czytnik, komu aż tak nie zależy... no cóż,
nic nie poradzimy.
Post by LordBluzg®🇵🇱
- Kochanie, co myślisz o jakimś trójkącie?
...(uwaga pułapka!)
- Nie, absolutnie mnie to nie kręci.
- No to dzwonię do Moniki i odmawiam.
- Co sądzisz o trójkącie ze mną i z twoją żoną?
- Popierdoliło cię?
- Rozumiem, skreślam cię...
Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę.
Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na
obiad" - i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce
zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku
odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje
kalendarzyk - "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec
spożyję panią w środę na kolację". Zebra chce protestować, lecz ze
ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się
wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę. Więc zjem pana
jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku.
- "To ja pana pierd...!"
- "Aa, to ja pana skreślam..."
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk.
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!
Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy
wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne
zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie
łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I
mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu
łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn
jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec.
Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to
nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"
W samolocie rozlega się nagle przez głośnik:

– Czy na pokładzie jest może lekarz?
Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota.
Po chwili z głośnika słychać głos lekarza:
– Czy na pokładzie jest może pilot?

Kochanie, chodź tutaj.

Dotknij go. Czujesz jaki twardy?
– No czuję?
– Ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak?

Czemu mężczyźni zawdzięczają sukces?

-Wielu mężczyzn zawdzięcza swój sukces pierwszej żonie, a swą drugą żonę
– sukcesowi.



Piątego grudnia kilkuletnia Małgosia, kładąc się do łóżka, mówi do dziadka:
– Kiedy rano się obudzę, chciałabym znaleźć w swoim łóżku piękną,
jasnowłosą laleczkę!
– Ja też bym chciał… – wzdycha dziadek.

Pani Krysiu, jaką ma pani ładną bluzeczkę na sobie.
– A widział pan na mnie kiedyś cokolwiek brzydkiego?!
– Owszem, prezesa.

Narzeczona do wybranka:

– Po ślubie będziemy się dzielić wszystkimi problemami…
– Ale ja nie mam żadnych problemów!
– Na razie ich nie masz…

Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...