Discussion:
Kwiecień
Add Reply
AMX
2024-04-12 17:26:28 UTC
Odpowiedz
Permalink
- Halo. Dzwonię w sprawie garażu.
- Przepraszam, ale to jest baza rakietowa. Źle pan trafił.
- Nie, k***a, to wy żeście źle trafili!
--
adres w rot13
Nyrxfnaqre Znghfmnx r-***@b2.cy
Animka
2024-04-13 16:19:11 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by AMX
- Halo. Dzwonię w sprawie garażu.
- Przepraszam, ale to jest baza rakietowa. Źle pan trafił.
- Nie, k***a, to wy żeście źle trafili!
Haha!

Przychodzi komputer do (disc)doktora i mówi
- A miga mi tu cos!
- To chyba wiurs, zalecam witamine c++
--
animka
AMX
2024-04-14 18:33:43 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by Animka
Przychodzi komputer do (disc)doktora i mówi
- A miga mi tu cos!
- To chyba wiurs, zalecam witamine c++
_________________________________________________________

Kłótnia sąsiadów.
- Niech pan coś zrobi z tym psem, pana nie ma a on ciągle szczeka.
- Czy ja mam pretensje, że jak pana nie ma to łóżko cał dzień trzeszczy?
_________________________________________________________
--
adres w rot13
Nyrxfnaqre Znghfmnx r-***@b2.cy
Arnold Ziffel
2024-04-15 10:25:46 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by AMX
Kłótnia sąsiadów.
- Niech pan coś zrobi z tym psem, pana nie ma a on ciągle szczeka.
- Czy ja mam pretensje, że jak pana nie ma to łóżko cał dzień trzeszczy?
- Dzień dobry pani Agnieszko. Jest druga skarga na panią. Sąsiedzi piszą,
że wiecznie słychać hałasy, że jakiś pies ciągle tam wyje. Najwyraźniej
zostawia go pani w domu i on tęskni. Niech pani z tym coś zrobi.
- Dzień dobry. Nie mam psa. To ja płaczę.
--
Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka?
- Jest!
- Cale dwa cm proszę!
- Zapakować???
- Nie! Powieszę się na miejscu!
Arnold Ziffel
2024-04-14 02:03:42 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by AMX
- Halo. Dzwonię w sprawie garażu.
- Przepraszam, ale to jest baza rakietowa. Źle pan trafił.
- Nie, k***a, to wy żeście źle trafili!
Piękne.

Na Marsie wylądowała amerykańska rakieta. Kosmonauci zeszli na
powierzchnię Marsa, aby przeprowadzić badania. Po godzinie wracają i meldują:
-Przed nami byli tu Rosjanie.
-Skąd te przypuszczenia?
-Znaleźliśmy dwie butelki po bimbrze i kufajkę.
-To jeszcze o niczym nie świadczy.
-Też tak myśleliśmy, dopóki pod kufajką nie znaleźliśmy portretu Lenina i
czerwonej flagi!

Rakietą lecą dwaj kosmonauci. W pewnej chwili jeden z nich mówi:
-Dzwoni z Ziemi twoja żona. Jest zdenerwowana.
-Spytaj ją, co chce.
-Mówi, że przed wylotem w kosmos nie umyłeś naczyń, nie zrobileś zakupów i
nie odprowadziłeś dzieci do szkoły.

Rok 2033. Pasażerska rakieta startuje z Ziemi na Marsa i po chwili jest
już w przestrzeni kosmicznej. Z głośnika słychać głos: -Szanowni państwo,
witamy na pokładzie naszego wahadłowca. Lot jest w pełni automatyczny i
przebiega zgodnie ze wskazaniami urządzeń kontrolowanych przez centralny
komputer. Mogą się państwo czuć całkowicie bezpiecznie, gdyż cały system
naszego komputera został gruntownie sprawdzony przez
techników-elektroników i absolutnie nic, a nic ni... może się zepsuć...
nie może... nie zepsuć... nie ... kontroli... ni... może...

Do biura podróży kosmicznych przychodzi kobieta i mówi:
-Chciałabym zarezerwować jeden bilet na Księżyc.
-Nazwisko?
-Pani Twardowska.

Rakieta z Ziemi wylądowała na Marsie. Kosmonauta wychodzi na zewnątrz i
widzi małego ludzika.
-Witaj rolniku! - mówi ludzik.
-Dlaczego "rolniku"? Jestem inżynierem! - protestuje kosmonauta.
-Ale zanim tu przybyłeś pracowałeś na Ziemi, nie?

Nocą Kowalski pokazuje synowi gwiazdy i mówi:
-Jasiu, to jest Wielka Niedźwiedzica.
-Jasio przytakuje głową, a po chwili pyta:
-Więc po to wystrzeliwują te różne satelity, żeby jej dowoziły jedzenie?

Kosmonauta pyta drugiego kosmonautę:
-Jakie jest twoje hobby?
-Kosmitki.
-A co na to twoja żona?
-Ona nie interesuje się tym, co ja robię w kosmosie.

Do centrum lotów kosmicznych zaproszno matkę kosmonauty Jurija Gagarina.
Ich rozmowa transmitowana będzie na cały świat. Sekretarz partii zachęca matkę Gagarina:
-Mówcie!
-Jurij! - matka zaczyna nieśmiało - Co ty teraz robisz?
-Ja? Latam ku chwale Związku Radzieckiego!
-Jurij, a co ty widzisz?
-Wszystko widzę! Lądy, oceany, cały Związek Radziecki widzę!
-Jurij!
-Tak, mamo?
-Jak ty synku wszystko widzisz, to może mi powiesz gdzie ja znajdę knot od
mojej lampy naftowej!

-Z jakich części składa się kombinezon rosyjskiego kosmonauty?
-Z kufajki, waciaków i berecika z antenką,
-A po co mu berecik z antenką?
-Żeby mógł w każdej chwili połączyć się ze stacją kosmiczną.

Raport z rosyjskiej wyprawy kosmicznej: "Na statku kosmicznym Sojuz w
celach badawczych umieszczono psa, kota i mysz. Po tygodniu kosmos wywarł
zły wpływ na kota, który zjadł mysz. Po dwóch tygodniach kosmos wywarł zły
wpływ na psa, który zjadł kota. Po trzech tygodniach kosmos wywarł zły
wpływ na kosmonautę, który dostał sraczki po zjedzonym psie."

-Co znajduje się między Księżycem a Ziemią?
-Litera "a".

Anemik mówi do drugiego anemika:
-Jak to dobrze, że żyjemy na Ziemi, a nie na Księżycu.
-Dlaczego?
-Bo na Ziemi jest większe przyciąganie!

Do bram niebios ktoś puka głośno puka. Święty Piotr otwiera i pyta:
-Jak się nazywasz?
-Jurij Gagarin.
-Zawód?
-Kosmonauta.
-Przybywasz z Ziemi?
-Nie, z kosmosu.
-Pomyłka w kosmosie?
-Nie, na Ziemi.

Na lekcji matematyki nauczycielka pyta ucznia:
-W kierunku Księżyca wyleciała rakieta z prędkością 2000 kilometrów na
godzinę. Odległość z Ziemi do Księżyca wynosi 30 tysięcy kilometrów. Po jakim czasie rakieta będzie w połowie drogi?
-Muszę się spytać taty.
-Dlaczego akurat taty?
-Bo on jest kosmonautą.

-Dlaczego kosmonauci radzieccy zawsze dłużej przebywali w kosmosie niż
kosmonauci amerykańscy?
-A niby do czego mieli się spieszyć?

Kosmonauta leci rakietą. Nagle uderzył w nią meteor, który uszkodził
silniki oraz urządzenia sterujące. Przerażony kosmonauta woła:
-O Boże!
Z ciemności słychać głos:
-O co chodzi chłopcze?

Ojciec Jasia jest kosmonautą. Któregoś dnia do drzwi jego mieszkania puka
sąsiadka i pyta:
-Jasiu, gdzie jest twój tato?
-Poleciał w kosmos, wróci wieczorem.
-A mama?
-Poszła na zakupy. Nie wiadomo kiedy wróci.

W obserwatorium astronomicznym nowy woźny przyjęty właśnie do pracy
patrzy, jak słynny astronom obserwuje nieboskłon przez wielki teleskop.
Nagle widzi na niebie spadającą gwiazdę. Woźny woła z podziwem: -Ale pan
ma cel, panie profesorze!

Gorbaczow dzowni do Reagana i mówi:
-Proszę przyjąc nasze kondolencje w związku z katastrofą Challengera.
-Ale Challenger jeszcze nie wystartował! Wystaruje dopiero za dwie minuty!
-W takim razie przepraszam, zadzwonię później.

Amerykański kosmonauta zwierza się koledze:
-Wstyd mi się przyznać, ale nie wiem jak działają silniki odrzutowe w
naszej rakiecie.
-Naprawdę nie wiesz? To bardzo proste! Wkładasz kluczyk do stacyjki,
przekręcasz w prawo i silniki same zaczynają odpalać!

Syn kosmonauty pyta ojca:
-Tato, dlaczego Ziemia się kręci?
-Kręci? Zaraz, zaraz... Chyba znów dorwałeś się do mojej butelki whisky!

-Dlaczego Ameykanie nie wysyłają blondynek w kosmos?
-Bo jak jedną blondynkę wystrzelono w kosmos, to gdy zobaczyła nadlatujący
statek z kosmitami, w otwartej przestrzeni kosmicznej zdjęła hełm, żeby zrobić makijaż i poprawić fryzurę.

USA. Do Białego Domu dzwonią z obserwatorium astronomicznego:
-Panie prezydencie, Rosjanie malują Księżyc na czerwono! Co robić?
-Poczekajcie jak wyschnie i dodajcie napis: Coca-cola.

Astronom opowiada blondynce o swojej pracy. Po kilku minutach pyta:
-Czy wszystko pani zrozumiała?
-Prawie. Nie wiem tylko, jakie zaćmienie łatwiej panu wykonywać: Słońca
czy Księżyca?

Dowódca rosyjskiej rakiety melduje do bazy Bajkonur:
-Nasze pokładowe monitory się chyba zepsuły.
-Co się stało?
-Strasznie śnieżą.
-Nic dziwnego, że śnieżą. Właśnie przelatujecie nad Antarktydą!

-Dlaczego kometa ma warkocze?
-Żeby astronomowie mieli co pleść.

-Dlaczego kosmonauci noszą kombinezony?
-Żeby mogli kombinować.

-Skąd wiadomo, że Ziemia jest okrągła?
-Jak to skąd!? Wystarczy popatrzeć na globus.

Przed komisją wojskową staje młody człowiek. Sierżant pyta:
-Nazwisko i imię?
-Jan Fąfara.
-Zawód?
-Kelner.
-A kim chciałbyś być w wojsku?
-Kosmonautą i walczyć z kosmitami.
-Bardzo dobrze, dać go do stołówki.
-Dlaczego akurat tam? - dziwi się Fąfara.
-Będziesz walczyć z latającymi talerzami po każdym obiedzie!

-Dlaczego Ziemia kręci się wokół Słońca?
-Bo nie może znaleźć miejsca na zaparkowanie.

Do amerykańskiej agencji kosmocznej NASA przylatuje na swej miotle Baba
Jaga i pyta:
-Czy znajdzie się tu dla mnie jakaś praca?
-Co pani umie?
-Umiem latać! Na swej miotle zwiedziłam już kawał kosmosu. Mogłabym zostać
kosmonautką.
-Te etaty już są zajęte. Ale ma pani niezłą miotłę, a my mamy wolny etat
sprzątaczki!

-Którzy mężczyźni wyjeżdżając służbowo zachowują wierność swoim żonom?
-Kosmonauci.

Statek kosmiczny coraz bardziej oddala się od Ziemi. Nagle lecący w nim
dwaj rosyjscy kosmonauci dostrzegają Pana Boga.
-Co robimy?
-Nic. Zachowujmy się, jakby go nie było!

Zagadka. Na Księżycu rozbił się rosyjski prom kosmiczny. Kto z załogi się
uratował?
-Palacz i cieśla okrętowy.

Na wyrzutni stoi rakieta gotowa do lotu w kosmos. Podchodzi do niej
staruszka i pyta:
-Panie kosmonaucie, gdzie pan leci?
-Lecę wysoko w górę, babciu.
-Do nieba?
-Tak, do nieba.
-A może mnie pan ze sobą zabrać?
-Babciu, do nieba wam jeszcze za wcześnie, zostańcie lepiej na ziemi.
-Nie mogę. Dziś na spowiedzi ksiądz powiedział mi: "Oj, Aniela, Aniela! Za
te twoje grzechy niedługo przyjdą po ciebie diabły i zabiorą cię do piekła". No to ja chcę uciec przed nimi do nieba!
--
Przebiega zając przez jezdnię, aż tu nagle się potknął. A jako, że zające
maja 2 duże wystające zęby, to wbił się tymi zębami w asfalt. Próbuje
cos na to poradzić i robi gwałtowne ruchy w dół i w górę, próbując się
wydostać. Przechodzi w tym czasie obok bocian - zatrzymuje się i mówi...:
- Ty zając, Ty się tak nie śmiej, bo żeś nieźle przyp*.*.
Grzexs
2024-04-24 14:37:45 UTC
Odpowiedz
Permalink
Przyjeżdża krasnoludek na stację benzynową i się pyta:
– Ile kosztuje kropla benzyny?
– Nic.
– To proszę mi nakapać cały baczek!
– I co, może jeszcze pierdnąć w oponki?

Loading...