Discussion:
wierszyk
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Liliana Cichocka
2010-05-13 14:33:26 UTC
Permalink
dostałam od teściowej:

Lepiej boso wejść w psie gówno,
Pod sufitem mieć nierówno,
Pod kościołem być staruszką,
Ze staruszkiem dzielić łóżko,
Mieć skrofuły pod ogonem,
Alzheimera z Parkinsonem,
Z krematorium dostać paczkę,
Nic nie jedząc miewać sraczkę,
Budzić śmiech wyrazem gęby,
Stracić na raz wszystkie zęby,
Lepiej czuć do siebie wstręta,
Niż mieć z Jarka Prezydenta!
--
\\\\ |||||| ////
=( @ @ )=
oOOo--(..)--oOOo---------------------
^^^^^^ Pozdr.Lila
-------------------------------------------------
Zbigu
2010-05-14 13:36:40 UTC
Permalink
Lepiej w dupę wsadzać pręta,
Niż mieć kaczkę prezydenta!

Lepsza ze szpinakiem kluska
Niż dwa lata rządu Tuska
--
Zbigu
MM
2010-05-14 20:26:40 UTC
Permalink
głupie jak chuj
Post by Liliana Cichocka
Lepiej boso wejść w psie gówno,
[...]
Post by Liliana Cichocka
Niż mieć z Jarka Prezydenta!
również głupie jak chuj.
Liliana Cichocka
2010-05-14 20:46:07 UTC
Permalink
Post by MM
głupie jak chuj
Post by Liliana Cichocka
Lepiej boso wejść w psie gówno,
[...]
Post by Liliana Cichocka
Niż mieć z Jarka Prezydenta!
również głupie jak chuj.
Tfoja stara jest głupia jak chuj! :-)
--
\\\\ |||||| ////
=( @ @ )=
oOOo--(..)--oOOo---------------------
^^^^^^ Pozdr.Lila
-------------------------------------------------
macso
2010-05-14 20:59:05 UTC
Permalink
Użytkownik "Liliana Cichocka"
Post by Liliana Cichocka
Post by MM
głupie jak chuj
Post by Liliana Cichocka
Lepiej boso wejść w psie gówno,
[...]
Post by Liliana Cichocka
Niż mieć z Jarka Prezydenta!
również głupie jak chuj.
Tfoja stara jest głupia jak chuj! :-)
to miał być tax Liluś??

macso


pogłówne

Dzieci są jak pierdnięcia, da się wytrzymać tylko z własnymi.
Liliana Cichocka
2010-05-14 22:45:38 UTC
Permalink
Post by macso
Użytkownik "Liliana Cichocka"
Post by Liliana Cichocka
Post by MM
głupie jak chuj
Post by Liliana Cichocka
Lepiej boso wejść w psie gówno,
[...]
Post by Liliana Cichocka
Niż mieć z Jarka Prezydenta!
również głupie jak chuj.
Tfoja stara jest głupia jak chuj! :-)
to miał być tax Liluś??
Jak bys dopisał "chyba tfoja" to juz tak...

-----
- tato, słysałem, ze twój ojciec był debilem?
- chyba twój!


Twoja stara jest tak gruba, ze zapina pasek bumerangiem
--
\\\\ |||||| ////
=( @ @ )=
oOOo--(..)--oOOo---------------------
^^^^^^ Pozdr.Lila
-------------------------------------------------
w.p.
2010-05-15 08:08:57 UTC
Permalink
To żeby wyrównać szanse w wyborach:

Lepiej ch.... mieszać ciasto
niż z Komorem wyjść na miasto


Tax:

Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że
Ukraina jest mocna
- Potem pokaż jej swojego k**asa, niech wie , że Ukraina jest wielka
Nagle wtrąca się dziadek i mówi:
- A potem zwal se konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna...
Jakub Tarczewski
2010-05-15 11:10:44 UTC
Permalink
Post by w.p.
Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że
Ukraina jest mocna
- Potem pokaż jej swojego k**asa, niech wie , że Ukraina jest wielka
- A potem zwal se konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna...
eee... dziwnie przypomina dowcip znany od jakichś 150 lat...

Przyjaciele pytają Jontka jak to było w noc poślubną.
-ano, zwyczajnie, odpowiada Jontek.
-zwyczajnie, znaczy jak?
-ano, najsampierw pierdłem, coby coby nie myślała że się jej wstydom.
Potem jej dałem w pysk, coby nie myślała że się jej bojam. A potem żem
się wyłonanizował, coby nie myślała że jej potsebuje.
Wojtek H.
2010-05-15 15:21:08 UTC
Permalink
Lepiej boso wej=B6=E6 w psie g=F3wno,
(...)
Ni=BF mie=E6 z Jarka Prezydenta!
Serce ro=B6nie w pierwszej chwili...
Ale je=B6li co=B6 wydaje si=EA a=BF tak proste, to mo=BFe nie przemy=B6l=
eli=B6my =

wszystkich szczeg=F3=B3=F3w?

Zastan=F3wmy si=EA...
Raz ju=BF mieli=B6my prezydenta i rz=B1d z jednej partii. Raczej nie wys=
z=B3o nam =

to na dobre.
Wyborcy nie b=EAd=B1 chcieli powt=F3rki.
Za rok, w wyborach parlamentarnych, zag=B3osuj=B1 raczej na parti=EA, kt=
=F3ra =

przegra=B3a wybory prezydenckie.

Wi=EAc stawiam na dwa mo=BFliwe uk=B3ady po wyborach parlamentarnych:
- prezydent z PiS i rz=B1d z PO
- prezydent z PO i rz=B1d z PiS

Kiedy PiS bardziej szkodzi - maj=B1c s=B3abego, miotaj=B1cego si=EA prez=
ydenta, =

czy rz=B1dz=B1c krajem z =B3aw rz=B1dowych?
Bo ograniczenie w=B3adzy prezydenckiej jest pewne - ju=BF jest zbierana =
=

wi=EAkszo=B6=E6 dla z=B3amania ew. weta.

Dlatego naprawd=EA _nie wiem_ czy g=B3osowanie sercem jest to=BFsame z =

g=B3osowaniem rozumem.
Tusk te=BF nie sprawia wra=BFenia, =BFe strasznie mu zale=BFy na PO-wski=
ej =

prezydenturze.

A mo=BFe Lepper? (to oczywi=B6cie przerysowanie dla pokazania paradoksu)=


Powtarzam - nie wiem, wi=EAc raczej k=B3=F3ci=E6 si=EA z nikim nie b=EAd=
=EA. I nie =

namawiam do niczego (pr=F3cz przemy=B6lenia sprawy).

Tax:

(dostosowany do czas=F3w nie tak dawnych)
Ecik do =BFony:
- S=B3ysza=B3a=B6, Obama zosta=B3 prezydentem!
- To co, Kaczy=F1ski ju=BF nie jest?


- Dlaczego jesz no=BFem?
- Bo widelec przecieka!


Syn Stuchlik=F3w =BCle si=EA zapowiada=B3. Nic nie m=F3wi=B3, nawet "mam=
a" czy "tata".
Stuchlikowie pogodzili si=EA z losem i uznali go za niemow=EA.
Ma=B3y Stuchlik mia=B3 ju=BF 6 lat, kiedy kt=F3rego=B6 dnia, gdy wszyscy=
siedli do =

obiadu, zapyta=B3 nagle:
- Kaj jest kompot?
- To ty m=F3wisz? - skoczyli na r=F3wne nogi Stuchlikowie - Czamu=B6 wcz=
e=B6niej =

si=EA nie odzywa=B3?
- Bo zawsze by=B3.


-- =

Zdr=F3wka - Wojtek H.
Inead
2010-05-15 20:31:03 UTC
Permalink
Dlatego naprawdę _nie wiem_ czy głosowanie sercem jest tożsame z
głosowaniem rozumem.
Tusk też nie sprawia wrażenia, że strasznie mu zależy na PO-wskiej
prezydenturze.

A może Lepper? (to oczywiście przerysowanie dla pokazania paradoksu)

Powtarzam - nie wiem, więc raczej kłócić się z nikim nie będę. I nie
namawiam do niczego (prócz przemyślenia sprawy).


Jak Jaro wygra to jego pierwszą decyzją będzie rozwiązanie parlamentu.
flagge
2010-05-16 20:31:41 UTC
Permalink
Hello Wojtek,
- Dlaczego jesz nożem?
- Bo widelec przecieka!
Jeść? Nożem? Bez sensu...

A gdzie zupa?

Fix:
- Dlaczego jesz zupe nożem?
- Bo widelec przecieka!



Taxy śmaxy:


//Nożowe:

Mąż wchodzi do kuchni i widzi jak żona z zacięciem skrobie nożem
teflonową patelnię.
- Dlaczego skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon!

Na pogotowie przywieźli studenta z nożem wbitym między żebra, lekarz
przyjmujący:
- Boli pana?
- Tylko jak się śmieję.


Szedłem sobie wczoraj ulicą, gdy nagle zobaczyłem, jak dwóch niewidomych szykuje się do walki między sobą.
Krzyknąłem:
- Stawiam na tego z nożem!
Żałujcie, że nie widzieliście, jak zaczęli spieprzać...


Kanapka studencka - chleb posmarowany nożem.


//Widelcowe:

Jeśli przyszło do was 10 gości a macie tylko 8 widelców do homarów... to
normalnie zazdroszczę wam waszych problemów.


//Różne:

Pracownik w obecności swoich szefów rozmawia z klientem przez telefon,
słyszymy:
- co?
- COOOO?!
- COOOO?!!!!!!!!!!!!
- Ja pana też!!!!!!!!!!
Odłożył słuchawkę i spokojnie siedzi.
Szefostwo nieco skonsternowane:
- Z kim pan rozmawiał?
- Z klientem....
- No jak to tak, co pan mu powiedział?
- To samo co on mnie....
Jeszcze większa konsternacja.
- Więc?
- No, że go nie słyszę.



Prokopij opowiada o koledze, co się chyba w czepku urodził...
Jego żona była już po terminie porodu chyba trzeci dzień, więc gość
chodził zakręcony, zdenerwowany i "lekko" spięty. Nagle telefon:
"Zaczyna się!!!" Więc on wrotki z pracy i wali na łeb na szyję do
szpitala. Pięć minut szuka porodówki, wbiega, a tam piguła:
- Trzeba strój ochronny założyć, automat na korytarzu.
Koleś leci na korytarz, automat stoi, ale trzeba tam 5zł wrzucić, a on
bez drobnych, więc kolejne 5 minut szuka miejsca żeby rozmienić. W
końcu udało się! Z automatu wypada kulka, otwiera ją, wkłada fartuch i
czepek, a przez głowę przelatuje mu myśl "na cholerę są tu dwa
czepki??".
Ale że sytuacja była napięta długo się nad tym nie zastanawiał tylko
pobiegł do żony. Dopiero już jako szczęśliwy tato dowiedział się, że w
zestawie jest fartuch i dwa ochraniacze na buty...


- Hrabio, co to jest: "owlosione i wchodzi do dziury?"
- Chuj
- A nie, bo mysz!!!
- Mysz? W cipie? Bez sensu...


W domu wariatów lekarz robiący obchód spostrzega jednego z pacjentów trzymającego wędkę zanurzoną w balii.
- No i co - pyta - dużo pan rybek już złowił?
- Zwariował pan, panie doktorze, w balii?


Na patelni smażą się dwa jajka. Jedno z nich nagle mówi:
-O rany!, ale tu gorąco!
Drugie odwraca sie i krzyczy:
-Ratunku! Gadające jajko!



<SaPeR_LF1> jkl: ah rozumiem uzywasz IE i sie boisz kazdego gifa


<xxx> cholera dzis mam prubnom mature



Jedna z amerykańskich urban legends - "Pies przewodnik"
Leciałem z San Francisco do Los Angeles. Mieliśmy 45 minutowe
opóźnienie przed startem i wszyscy pasażerowie na pokładzie byli
poddenerwowani. Niespodziewanie mieliśmy międzylądowanie w Sacramento.
Stewardessa wyjasniła, że znowu będzie 45 minutowe opóźnienie i jeśli
ktoś chce, to może wyjść z samolotu i za 30 minut wrócić. Wszyscy
wysiedli z samolotu poza jednym niewidomym gościem. Zauważyłem go
wychodząc, wiedziałem jednak, że leciał z nami od początku, bo
widziałem jego psa przewodnika cicho lezącego przed nim pod
siedzeniem. Poza tym pilot wcześniej podszedł do niego i powiedzial
- Keith, będziemy w Sacramento przez prawie godzinę. Chciałbys może
wysiąść i rozprostować nogi?
Keith odpowiedział
- Nie, dzięki, ale może mój pies by poszedł na spacer...

Teraz wyobraźcie sobie to...

Wszyscy ludzie w bramie zamarli, gdy zobaczyli pilota wychodzącego z
samolotu prowadzonego przez psa przewodnika! Pilot miał nawet na
oczach okulary przeciwsłoneczne. Ludzie rozbiegli się. Nie tylko
probowali zmienić samolot, ale i linię lotniczą!"



Pewnego niedzielnego wieczora jade sobie do pracy. Jako ze jade na III
zmiane jest juz pozno i ciemno. W autobusie do ktorego wsiadlem nie ma
raczej zbyt wielu ludzi, ale nie mozna jednoczesnie powiedziec ze panuje
tutaj cisza i spokoj. Dzieje sie tak za sprawa pewnej grupki mlodych ludzi
zmierzajacych (jak sie pozniej okazalo) na dyskoteke. Zajeli oni honorowe
miejsca na tylach autobusu i rozmawiaja ze soba. O dziwo nie sa nawet
zbytnio agresywni, tym niemniej jednak ich wypowiedzi sa stosunkowo glosne i
slyszalne raczej w kazdym zakatku autobusu, do tego ich jezyk obfity jest we
wstawki z jezykow obcych (glownie lacina:). No nic mysle sobie, moze uslysze
od nich jakies ciekawe haselko albo co, tyle bedzie dobrego z tego. Jednakze
autobus po ujechaniu doslownie moze 100-200 metrow zatrzymuje sie. Mysle
sobie, co jest grane, przeciez tutaj nie ma przystanku. Otwieraja sie drzwi,
no ale kurcze nikt nie wsiada ani nie wysiada. Patrze do przodu i widze, ze
kierwoca wysiadl z autobusu. Hmm, mysle sobie. Ciekawa sprawa. Czyzby
siedzaca z tylu mlodziez tak bardzo przeszkadzala mu w skoncentrowniu sie...
No nic, patrze co sie dzieje. Kierowca wysiada, idzie wzdluz autobusu,
wchodzi tylnymi drzwiami, staje przed gromadka mlodziezy, bieze jednego,
ktory wyglada na najbardziej spitego (no i zachowujacego sie najglosniej
jednoczesnie) za fraki i wypierdala z autobusu :)). Jeden z kolegow tego
wyrzuconego probowal cos powiedziec, ale kierowca dosyc groznym tonem
zapytal czy takze chce wysiasc, wiec tamten ucichl. Kierowca wysiadl tylnymi
drzwiami, znow przeszedl wzdloz autobusu, wsiadl na przedzie, zamknal drzwi
i pojechalismy dalej bez jednego pasazera. Z tylu zrobilo sie cicho jak
makiem zasial. Pozostali mlodziency doslownie szeptali miedzy soba, ze nie
moglem za wiele uslyszec. Po jakiejs minucie (albo dwoch) jazdy zaczeli sie
odzywac nieco glosniej. Glosniej to znaczy tak, ze bylem w stanie uslyszec
co mowia.Wogole bylem zaskoczony zaistniala sytuacja. Takie cwaniaczki,
jeszcze nieco podpite wchodza do autobusu po czym po akcji kierowcy
zamieniala sie w cichutenkie myszki.. Hmmm.. Odpowiedz na to dreczace
pytanie dal mi jeden z pozostalych mlodziencow siedzacych z tylu, pytajac
kolegi siedzacego obok:
ej, stary. Co to kurwa byl za facet??



Two Poles emigrated to America. On their first day off the boat in New
York City, they spied a hot dog vendor in the street. "Did you know they
eat dogs in America?" one asked the other. "I did not know that." "Well,
If we're going to live here, we might as well learn to eat like
Americans." So they each bought a hot dog wrapped up in wax paper and sat
down to eat them on a nearby park bench. One Pole looked inside his wax
paper, then over at the other Pole and asked, "What part did you get?"




Podawałem kolesiowi płytę przez konduktora pociągiem. Konduktorowi
powiedziałem ze płyty ma dać gościowi, który poda hasło.
- Jakie? - spytał przytomnie konduktor.
- Obojętnie - odpowiedziałem - Często ktoś podchodzi do pana i podaje hasła?
Konduktor przyznał że nie, wziął płyty i pojechał z gwizdem zielonej
elektrycznej lokomotywy Polskich Kolei Państwowych.
Zadzwoniłem do kolegi i mówię mu "Kolego, płyty pojechały koleją, ale
sprawa wygląda tak, że musisz podać hasło"
- Jakie? - kolega okazał się przytomnością równą konduktorskiej.
- "Niech nam żyją tysiąc lat Polskie Koleje Państwowe" - odparłem.
Na stacji przy pociągu znalazł TRZECH konduktorów i dwóch z nich
podziękowało ślicznie i dłuugo odprowadzało kolegę wzrokiem. Dopiero
trzeci po podziękowaniu wręczył paczkę. :)


W radzieckiej restauracji:
- Kawa, czy herbata?
- Kawa.
- Nie zgadł Pan. Herbata!



ZSRR. Milicjant chce dwóm facetom wystawić mandat.
- Bohaterowie Związku Sowieckiego też mają płacić? - pyta jeden
- Nie. Przepraszam. Milicjant salutuje i odchodzi.
- Przecież nie jesteśmy bohaterami - mówi po chwili drugi.
- A co? Spytać nie wolno?
--
Best regards,
flagge
Wojtek H.
2010-05-20 13:35:43 UTC
Permalink
Witam!
Post by Wojtek H.
- Dlaczego jesz no=BFem?
- Bo widelec przecieka!
Je=B6=E6? No=BFem? Bez sensu...
A gdzie zupa?
- Dlaczego jesz zupe no=BFem?
- Bo widelec przecieka!
Inna wersja raczej :-)

Bo:
1) ew. w=B1tpliwo=B6ci wyja=B6nia=E6:
KAW Katowice
"Klub Masztalskiego - 1000 dowcip=F3w"
zebrane przez Aleksandra Trzask=EA.
(ISBN 83-03-02402-7)
str. 19
2) mo=BFliwe s=B1 kolejne wersje:
- Dlaczego jesz sos no=BFem?
- Dlaczego jesz kompot no=BFem?
...(nast=EApne zostawiam wyobra=BCni)...

Zaskakuj=B1ca:
- Dlaczego jesz mi=EAso no=BFem?

Surrealistyczna:
- Dlaczego jesz dywan no=BFem?

I jeszcze jedna, dla mi=B3o=B6nik=F3w wulgaryzm=F3w:
- Kurwa! Dlaczego jesz kurwa no=BFem?

A mo=BFe id=B1c Twoim tokiem - rozwia=E6 wszelkie w=B1tpliwo=B6ci
i doprecyzowa=E6 wszystko, nie da=E6 =BFadnych mo=BFliwo=B6ci manewru:
- Dlaczego jesz zup=EA no=BFem, przecie=BF powiniene=B6 je=B6=E6 =B3y=BF=
k=B1!

Tylko co z zupami, kt=F3re je si=EA pa=B3eczkami (bo =B3y=BFka dla jedz=B1=
cych
jest niewygodnym, zabawnym udziwnieniem)?
Albo wypija?
A jest te=BF zupa sma=BFona na z=B3oto w g=B3=EAbokim t=B3uszczu, jedzon=
a widelcem,
no=BFem i =B3y=BFk=B1 (wszystkie te sztu=E6ce s=B1 podawane i rzeczywi=B6=
cie potrzebne
przy spo=BFyciu) - tzw. kuchnia molekularna jest teraz wyj=B1tkowo modna=
.
Ta zupa jest akurat do przygotowania w ka=BFdej kuchni.

Dlatego przypominam - nie dyskutujemy o taksach, ten zapis FAQ nie jest
pozbawiony sensu (dop=F3ki grupa nie ustanowi jego nowej wersji he,he).

Tax (=BCr=F3d=B3o jak wy=BFej):

Przychodzi Masztalski z bab=B1 do lekarza. Lekarz bada bab=EA i m=F3wi:
- Nie podoba mi si=EA wygl=B1d pa=F1skiej =BFony.
M=B1=BF machaj=B1c r=EAk=B1:
- A komu on si=EA tam podoba?

Na nowym placu budowy majster staje przed swoj=B1 brygad=B1:
- Musicie ch=B3opaki budowa=E6 solidnie, zgodnie z planem, bez marnotraw=
stwa,
po prostu najlepiej jak potraficie, bo budujecie dla siebie.
- A co tu b=EAdzie, panie majster?
- Izba Wytrze=BCwie=F1.

- Ilu was tu pracuje?
- Z majstrem siedmiu.
- Czyli bez majstra sze=B6ciu?
- Nie, bez majstra to nikt nie pracuje.


-- =

Zdr=F3wka - Wojtek H.
Pyrtek
2010-05-20 14:52:33 UTC
Permalink
- Kurwa! Dlaczego jesz kurwa nożem?
<tax>
Pominąłeś bardzo istotną:
- Kurwa! Dlaczego jeż nożem?

oraz warianty:
- Jeż, kurwa! Dlaczego nożem!
- Dlaczego jeż kurwa nożem?
</tax>
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek
Kicer
2010-05-21 06:16:34 UTC
Permalink
Post by Wojtek H.
KAW Katowice
"Klub Masztalskiego - 1000 dowcipów"
zebrane przez Aleksandra Trzaskę.
(ISBN 83-03-02402-7)
str. 19
mam kasety z radiowym klubem masztalskiego, i tam to leci tak:
- jasiu! dlaczego ty jesz nożem?
- bo widelec przecieka.

przy okazji inny z owych kaset (parafraza + śląski -> polski):
Myśliwy opowiada swoim kolegom:
Ide przez sawanne, patrze a przede mna lew. Przystawiam strzelbe do oka a
lew gotuje sie do skoku, gotuje sie to skoku, gotuje sie do skoku; jak sie
ugotowoł to my go zjedli a skórę mam do dziś.
--
Michał Walenciak
Kicer86 at gmail dot com
http://kicer.elsat.net.pl
gg: 3729519
Pyrtek
2010-05-21 11:50:04 UTC
Permalink
Post by Kicer
Post by Wojtek H.
KAW Katowice
"Klub Masztalskiego - 1000 dowcipów"
zebrane przez Aleksandra Trzaskę.
(ISBN 83-03-02402-7)
str. 19
- jasiu! dlaczego ty jesz nożem?
- bo widelec przecieka.
Ide przez sawanne, patrze a przede mna lew. Przystawiam strzelbe do oka a
lew gotuje sie do skoku, gotuje sie to skoku, gotuje sie do skoku; jak sie
ugotowoł to my go zjedli a skórę mam do dziś.
No to samtax, w tym temacie:

Masztalskiego zaprosił onkel na safari. Masztalski wrócił i opowiada.
. No i idymy, idymy, a tu wyłazi lyjopard!
- Łooo... ! No i co?
- Negry dup w trowa, onkel biere flinta, andryguje, andryguje. DUP! I
lyjopard pod. No to negry lyjoparda do taszy, tasza na glaca, idymy.
Idymy, idymy, a tu wyłazi pantera!
[j.w.]
[j.w.]
... a tu wyłazi elefant!
- Negry dup w trowa, onkel biere flinta, andryguje, andryguje. DUP! I
elefant pod!
- Chopie, jak mi jeszcze powisz, żeście tego elefanta do tyj taszy
wrazili, to ci jebna!
- Niyyy, chopie, my jeszcze nec mieli!
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek.
Wojtek H.
2010-05-24 14:23:40 UTC
Permalink
Witam!
- jasiu! dlaczego ty jesz no=BFem?
Tyjesz no=BFem?
No =BFem uty=B3... Troch=EA...


Tax:

W restauracji go=B6=E6 rozgl=B1da si=EA za wolnym miejscem. Dostrzega, =BF=
e w k=B1cie
sali przy dwuosobowym stoliku siedzi samotny m=EA=BFczyzna. Podchodzi wi=
=EAc i
zagaduje:
- Czy to miejsce jest wolne?
Masztalski, bo on to by=B3, podnosi obrus, wsadza g=B3ow=EA pod st=F3=B3=
i pyta:
- Francik, b=EAdziesz jeszcze siedzio=B3?

Go=B6=E6 w restauracji ogania si=EA przed muchami:
- Kelner! Daj tym muchom co=B6 zje=B6=E6 na m=F3j rachunek!


-- =

Zdr=F3wka - Wojtek H.

Loading...