Post by unknownA przy okazji - zdrowia, szczęścia i pomyślności wszelakiej.
Ja ciebie też ;-)
Rozliczenie roczne:
Trzej kierowcy ciężarówek trafiają po śmierci przed oblicze św. Piotra,
który u Bram Niebios zadaje im pytania. Pierwszy staje przed Piotrem
kierowca cysterny Shell:
św: Czy oszukiwałeś kiedyś w raportach przewozowych?
k1: Na Boga! Nigdy! Zresztą nowoczesne systemy kontroli zamontowane w
naszych ciężarówkach w stu procentach wykluczały nadużycia.
św: A czy kiedykolwiek zdradziłeś żonę?
k1: O nie, przysiągłem jej wierność i w niej wytrwałem.
św: Żyłeś dobrze, przejdź przez Bramę i wstąp we wrota nr 1.
Drugi stanął przed świętym kierowca z Schenker Logistics. Piotr zadaje mu te
same pytania i otrzymuje te same odpowiedzi. Kierowca przechodzi przez Bramę
i wrota nr 1.
Ostatni do rozmowy podchodzi pan Wiesiek, kierowca kopalni węgla kamiennego:
św: Czy oszukiwałeś kiedyś w raportach przewozowych?
k3: No, bez tego to ten pierdolony biznes nigdy by się nie opłacił. Zawsze
się coś na lewo sprzedawało.
św: A czy kiedykolwiek zdradziłeś żonę?
k3: No, na wylotówce z Nowego Tomyśla stoi taka kurwa, która robi najlepszą
laskę na świecie. Zawsze przy niej stawałem.
św: Idź więc synu przez Bramę we wrota nr 2.
k3: Ale jak to, kurwa? Czemu ci frajerzy poszli do pierwszych drzwi a ja mam
iść do drugich?
św: Synu! Oni poszli do piekła za kłamstwo. Ty i ja jedziemy do Nowego Tomyśla.
Jusz f potstafófce pani mnie spytala, ile jest tfa rasy tfa fiec jej mófie,
se stery, a ona to mnie:
- Jak ty mófis!
To ja jej, se stery psecies jest, a ona:
- Ale jak ty mófis! Ciebie srosumiec nie mosna! Ty fes ic to lekasza.
No to poslam. Zajseli mi to nosa, to usu, to kartla i nic. No jakos tam te
podstafofke skoncylam i poslam to kimnasjum. A tam profesorka pyta mnie:
- Pofiec no mi ciecko, kto napisal lalke.
Fiec jej mofie, se Prus. A ona na mnie jak nie skocy:
- Jak ty mófis - mófi. - Ty sie fes ić zpadaj do lekasa, topie cos jest,
mose ty mas polipy albo coś.
No to poslam, sbatali mnie wsystko, ale nic nie snaleśli, więc po co pyło
ropić. Jakoś tam się utalo skoncyć te kimnasjum.
Poslam na stutia i jus na pierwsych sajeciach profesor mnie o cos tam pyta i
snow to samo, do lekasa mnie wygnali, snofu nic nie snalesli i tyle. No
jakos te stutia psemencylam, i posnalam Psemcia. No mofie ci co sa facet.
Ale tes w noc poslubna pyta mnie:
- Kochas mnie?
To ja mu mofie, se ocywiscie, se cie kofam. A on jak na mnie nie łyknie:
- Ty, jak ty mofis - mowi.
To ja mu na to:
- Psecies mofie, se cie kofam.
Ale on tfardo to mnie:
- Ale jak ty mofis. Ciepie srosumiec nie mosna! - mofi. - Ty fes ic to
lasienki i sie mose wysmarkaj cy co.
No i poslam to lasienki, fsielam papilku i se wysmarkalam...
I od tej pory mówię normalnie.
Pewna normalna KATOLICKA rodzina.
Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oświadczając poważnie:
- Nie jestem już dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś dziwka! Ubierasz się tak frywolnie, że
faceci oglądają się za tobą i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się
obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś dziwka! pieprzysz się z
pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu i to
na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazłem na poduszce ślady spermy i
nie myśl sobie, że nie wiem o tym, że masz w szafce nocnej wibrator! Brudna
szmato!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się do licha! To właśnie ty powinienieś uważać na to co mówisz. To
właśnie ty wydajesz pół wypłaty na prostytutki! To ty spacerujesz po
dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczką! A odkąd mamy telewizję
kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspomnieć
o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci lody i której
nie wystarcza nawet to, że ją normalnie stukasz.
Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:
- Ale jak to się stało, kochanie ? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię
kolega z klasy?
Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:
- Ależ nie mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą
tylko pastereczką.
--
MSZ (de łan & ąly!) * But through eternal night
* The twinkling of starlight
msz(maupa)msz.pmp.com.pl * So very far away
* Maybe it's only yesterday